Co to jest tkanina? Wszystko, co warto wiedzieć o tym, co nas otula, ubiera i otacza
Tkanina. Słowo tak powszednie, że z łatwością prześlizguje się między myślami, zupełnie jakby było oczywistością tak naturalną jak powietrze. Mówimy o niej, gdy wybieramy zasłony, kupujemy koszulę, szykujemy się do remontu albo przebieramy pościele w sklepie. Tkanina towarzyszy nam od świtu do nocy, od ubrania po obicie kanapy, od dekoracyjnych detali po najzwyklejszą ścierkę kuchenną. A jednak: gdybyśmy mieli wytłumaczyć, czym właściwie jest, jak powstaje i dlaczego jedna drapie, a druga pieści skórę, pewnie niejeden z nas musiałby zajrzeć do Internetu. I właśnie dlatego warto się na chwilę zatrzymać. Zaparzyć herbatę, usiąść wygodnie i zanurzyć się w ten fascynujący, choć tak niedoceniany świat tkanin.
Bo tkanina to nie tylko materiał. To historia ludzkości utkana ze splotów i włókien, z pragnienia piękna i potrzeby funkcjonalności. To technologia spleciona z rzemiosłem. To metafora rzeczy uchwytnej, a zarazem zmiennej, jak życie samo.

Co tak naprawdę oznacza słowo tkanina?
Na poziomie technicznym tkanina to materiał powstający przez przeplatanie dwóch układów nitek: osnowy i wątku. Osnowa biegnie wzdłuż, wątek natomiast w poprzek. Ta właśnie zasada, jakby prosta krzyżówka, to fundament całej sztuki tkackiej. To dzięki niej powstają materiały, które mogą być gładkie lub szorstkie, grube lub lekkie jak piórko, matowe lub połyskujące jak tafla wody w słoneczny dzień.
Różnica między tkaniną, a dzianiną, choć dla laika często niejasna, jest tu kluczowa. Dzianina to materiał tworzony z jednej nitki, zawijanej w oczka, jak w robieniu na drutach. Tkanina zaś to zawsze spotkanie dwóch nitek, splecionych w regularnym rytmie, niczym taniec dwóch partnerów, którzy raz się mijają, raz splatają, ale zawsze w określonym porządku.
Tkaniny powstają na krosnach, dzisiaj zautomatyzowanych, dawniej ręcznych. Ich historia sięga starożytności i przechodziła ewolucję razem z cywilizacjami: od lnianych płócien Egipcjan, przez bogato zdobione jedwabie Chin, aż po wzorzyste gobeliny średniowiecznej Europy. Każda epoka, każdy kontynent, każde społeczeństwo zostawiło swój ślad na tkaninie. Bo to nie tylko produkt. To kultura w splocie.
Rodzaje tkanin, czyli kiedy miękkość spotyka się z przeznaczeniem
Nie wszystkie tkaniny są sobie równe. I choć z pozoru każdy materiał wygląda jak „materiał”, w praktyce różnice bywają kolosalne, zarówno pod względem właściwości, jak i zastosowań. Są tkaniny naturalne, takie jak bawełna, len, wełna czy jedwab, które powstają z włókien roślinnych lub zwierzęcych. Są też tkaniny syntetyczne, jak poliester czy poliamid, stworzone przez człowieka, często odporne, elastyczne i praktyczne. I wreszcie są mieszanki: twory kompromisów, które mają łączyć zalety różnych składników.
Tkanina lniana oddycha i chłodzi. Jest idealna na lato, ale wymaga uwagi, bo lubi się gnieść. Wełna grzeje, ale potrafi gryźć, jeśli nie jest dobrze obrobiona. Jedwab jest jak dotyk luksusu, ale za to delikatny jak motyle skrzydło. Poliester to król wytrzymałości: nie marszczy się, ale nie zawsze daje skórze to, czego ta najbardziej pragnie.
Każdy typ tkaniny ma swoje miejsce w życiu codziennym. Bawełna otula nas w pościeli, chroni w ubraniach, uspokaja w pieluszkach dziecięcych. Poliester dba o wygodę sportowców. Len zdobi wnętrza w stylu eko. A jedwab? No cóż, jedwab mówi sam za siebie. Wystarczy raz dotknąć.

Jak powstaje tkanina? Czyli o splocie, który rodzi formę
Proces tworzenia tkaniny to nie tylko mechaniczne splatanie nici. To cała sekwencja, która zaczyna się dużo wcześniej. Wszystko zależy od tego, z jakiego włókna powstaje przędza. Naturalne włókna trzeba najpierw zebrać, oczyścić, rozczesać i uprząść – to dopiero z nich powstaje nitka. A potem osnowa i wątek spotykają się na krośnie, i zaczyna się magia. Sploty mogą być najprostsze: płócienne, gdzie nitki przechodzą naprzemiennie, albo bardziej złożone, jak splot atłasowy, który daje efekt połysku, albo skośny, który znamy z jeansu.
Splot to nie tylko kwestia estetyki, ale też właściwości. Od rodzaju splotu zależy, czy tkanina będzie elastyczna, czy sztywna. Czy będzie dobrze przepuszczać powietrze, czy tworzyć barierę dla wody. Czy będzie wyglądać na szlachetną i lejącą, czy raczej na solidną i techniczną. Dlatego właśnie tkaniny różnią się nie tylko w dotyku, ale i w zachowaniu. Każda reaguje inaczej na pranie, światło, temperaturę, a nawet na sposób szycia.
Tkanina w codziennym życiu. Więcej niż tylko materiał
Warto się czasem zastanowić, ile w naszym życiu zależy od tkanin. To one otulają nas od narodzin do śmierci. To w tkaninie pierwszy raz jesteśmy zawinięci jako niemowlęta, to z niej mamy suknię ślubną, mundur do pracy, zasłony, które chronią przed słońcem i wzrokiem sąsiadów. To w tkaninie chronimy się przed zimnem, wyrażamy siebie, kreujemy styl. Tkaniny są elementem naszej tożsamości, zarówno tej kulturowej, jak i osobistej.
Nieprzypadkowo wiele zawodów zbudowało swoją tożsamość wokół tkanin: krawiec, tapicer, tkacz, hafciarka, projektant mody, dekorator wnętrz. Dla jednych to źródło wyrazu artystycznego, dla innych narzędzie pracy, dla jeszcze innych to przedmiot fascynacji.
A we współczesnym świecie, który coraz chętniej sięga po materiały przyjazne środowisku, tkanina staje się polem eksperymentów. Powstają tkaniny z recyklingu, biodegradowalne, z domieszką alg, kawy, ananasa czy skórek pomarańczy. Moda i technologia idą ramię w ramię, a tkanina znowu gra pierwsze skrzypce z tym tylko że w nowej odsłonie.
Czy warto zatem znać tkaniny? Zdecydowanie tak. Bo nawet jeśli nie jesteśmy projektantami ani krawcami, nawet jeśli nie interesuje nas moda czy design to tkaniny są z nami zawsze. Leżą na naszym łóżku, wiszą w oknie, otulają nasze ciało i tworzą atmosferę miejsc, w których żyjemy. I choć nie zastanawiamy się nad nimi na co dzień, to właśnie one, ciche, niepozorne, wszechobecne, mają ogromny wpływ na nasze samopoczucie i komfort. A świadomość tego, czym są, jak powstają i dlaczego się różnią, to mały krok ku większej uważności.

Nasza siedziba
Aleja Wilanowska 33/lok 1 02-765 Warszawa Wejście przez ogródek od Alei Wilanowskiej
Napisz lub zadzwoń
Salon: 530 313 333 Sławek: 604 971 627 Aneta: 660 702 062 e-mail: [email protected]
Godziny Otwarcia
Poniedziałek - Piątek: 10:00 - 18:00 Sobota: 11:00-14:00 Niedziela: Zamknięte